18 września 2017

Nadchodzący trzeci rok medycyny weterynaryjnej



Witam!
Dzisiejszą notkę chcę poświęcić na krótkie omówienie tego co czeka mnie już za dwa tygodnie. Nowy rok akademicki. Ten krótki czas, który mi pozostał, zleci na pewno błyskawicznie. Próbuję więc cieszyć się ostatnimi dniami wakacji. Trochę już tęsknię za uczelnią, ale wiem, że po pierwszym tygodniu (może dwóch) zapewne przeklnę ten dzień, w którym to napisałam ;)

Trzeci rok uchodzi za najtrudniejszy, obłożony maksymalnie materiałem do nauki. Krążą legendy o zarwanych nocach, tysięcznych terminach oraz popadaniu w depresję. Nie powiem, troszkę mnie to przeraża. Jednak staram się podejść do tego racjonalnie ;). W końcu fizjologia oraz mikrobiologia, przedmioty na drugim roku, miały być trudne, a nie sprawiały mi zasadniczo żadnego problemu. Za to anatomia, która miała być banałem, spędzała mi sen z powiek ze stresu. Jestem po prostu inna, więc może zapamiętywanie leków, ich działanie, przeciwwskazania itp będą dla mnie czymś przyjemnym ;) (już wiem, że nie, bo mam niesamowite problemy z zapamiętaniem nazw tych specyfików...).

Jeżeli chodzi o plan zajęć to jest on dość średni dla mojej grupy. Mam dwugodzinne okienka, które troszkę rozbijają dzień. W godzinę jestem w stanie odpocząć, więc ta druga będzie na pewno męczyć.  Chciałoby się wrócić, a tutaj taki psikus... Jednak są grupy, które mają ćwiczenia do bardzo późnych godzin, więc chociaż tyle dobrego, że mnie to omija ;). Środa jest standardowo wykładowa. Mam jednak postanowienie, bardziej realistyczne niż zazwyczaj, chodzić na niektóre wykłady. Jestem jednakże typem człowieka, który woli siedzieć samotnie w domu i tam się uczyć, więc nie wiem ile to przetrzymam. Postaram się jednak zmobilizować, ale niestety zazwyczaj po 30 minutach się wyłączam. Przez to też szybko rezygnuję z wykładów. Nie wiem co jest ze mną nie tak ;(

Przedmioty, które czekają mnie na trzecim roku semestru zimowego, to:

1. Patofizjologia - przedmiot trwający semestr. Podobno bardzo ciężki do zdania, a kolokwia są ustne. Nie wiem czy wszystkie, ale część na pewno. Ja dostaję szczękościsku przy odpowiedzi, więc może to być dla mnie problemem. Będziemy omawiać takie tematy jak cukrzyca, miażdżyca, niedokrwistość, nadkrwistość, niewydolności, zaburzenia krążenia, zapalenia itp. Wydaje się to bardzo ciekawe, więc mam nadzieję, że będzie dobrze.

2. Farmakologia - przedmiot trwający cały rok. Uczymy się leków, ich budowy, właściwości, kiedy, czemu można, a czemu nie itd. Czuję, że będę miała z tym problemy. No po prostu dla mnie już same zapamiętanie nazw to jakaś zmora. Jednak staram się myśleć pozytywnie jak zawsze, bo inaczej marnie widziałabym swoje życie :D

3. Farmacja - przedmiot widmo, którego nie ma na planie zajęć. Dowiedziałam się jednak, że jest prowadzony podczas ostatnich 5 (?) wykładów z farmakologii. Dobrze mieć kolegę na roku wyżej, który zawsze wszystko wytłumaczy i poprowadzi! Bez niego byłabym często w dupie :D Na tym przedmiocie będziemy uczyć się wypisywać recepty, rozpoznawać postaci leków czy wymieniać substancje czynne.

4. Parazytologia i inwazjologia - przedmiot trwający cały rok. Uczymy się o różnych pasożytach atakujących ludzi i zwierzęta. Podobno bardziej teoretyczny, a nie praktyczny. Liczę jednak na oglądanie glist ludzkich czy świerzbowca pod mikroskopem ;)

5. Patomorfologia - przedmiot trwający PÓŁTORA roku. Na zmianę mamy sekcje oraz histopatologię  (info od kolegi!). W jednym tygodniu jedno, w drugim drugie. Będziemy kroić świeże zwłoki, doszukując się nieprawidłowości, a także oglądać szkiełka pod mikroskopem. Wydaje się ciekawe, ale zobaczymy ;) Podobno mamy przeprowadzać to w rękawicach do sprzątania, więc już widzę siebie w takich gumiakach ze skalpelem w ręku ;)

6. Diagnostyka kliniczna i laboratoryjna - przedmiot trwający rok. Z opisu wynika, że będziemy się uczyć odczytywać wyniki moczu oraz krwi i wnioskować z jakimi zaburzeniami mamy do czynienia. Ciężko mi się jednak odnieść czy to wszystko. Słyszałam, że jest to bardzo fajny i ciekawy przedmiot :). Na pewno po pierwszych ćwiczeniach będę miała bardziej rozjaśnione w głowie co mnie czeka. Liczę na pozytywne zaskoczenie :) A i podobno trwa siedem tygodni w każdym semestrze :) Jeżeli nic nam nie zmienią.

7. Diagnostyka bakteriologiczna i mykologiczna - przedmiot trwający sześć tygodni. Jest to coś podobnego do mikrobiologii, więc już się nie mogę doczekać! Część grup ma podczas pierwszych sześciu tygodni, a potem kolejna tura.

8. Wirusologia - przedmiot trwający osiem tygodni. Same wykłady. Nie miałam się kogo o niego dopytać, ponieważ nikt ze znajomych na to nie uczęszczał. Ja mam zamiar i zobaczymy co z tego będzie ;)


Poza tymi przedmiotami jest jeszcze język specjalistyczny, ale jego nie ma co opisywać :) Zapisy odbywają się w studium języków, a nie przez internet, i nie ma testu poziomującego. To chyba wszystko co należy wiedzieć przed rozpoczęciem roku :)

Jak widać czeka mnie ogrom przedmiotów ważnych, przydatnych w późniejszej praktyce. Trzeci rok to nie przelewki i trzeba będzie się spiąć mocno z nauką. Z koleżanką uzgodniłyśmy, że wszystkie drugie terminy są nasze! Grunt to dobre nastawienie! :D

Do następnego!

14 komentarzy:

  1. Co do tej parazytologii, pamiętam jaka byłam podekscytowana, kiedy kilka lat temu miałam okazję obejrzeć żywy okaz świeżbowca pod mikroskopem. Prosto z ucha mojego kota :D
    Ale cykle rozwojowe paożytów (i te niektóre dziwne nazwy poszczególnych stadiów larwalnych) są dla mnie przekleństwem, więc mam mieszane uczucia co do tego przedmiotu. Okaże się, jak ja dotrwam do trzeciego roku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja miałam parazyty na poprzednim kierunku i były w miare ok ;) chociaz faktycznie, stadia rozwojowe to była masakra :D

      Usuń
  2. Sekcje robi się nożami kuchennymi, więc skalpela w ręku raczej nie uświadczysz :D Tylko te rękawice do sprzątania mnie intrygują :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to dobrze wiedziec, że nożami :D chociaz bedzie łatwiej :D mnie tez wlasnie zaintrygowały, ale z lateksowym nie wpuszczają :D

      Usuń
    2. Potwierdzam, do sekcji używaliśmy grubych gumowych rękawic ala "jan niezbędny" :d

      Usuń
    3. Serio? O proszę. Czuję się teraz gorsza, bo u nas mieliśmy najzwyklejsze lateksowe :C

      Usuń
    4. Ja bym wolała czuć sie gorsza i miec lateksowe ;)

      Usuń
  3. Powodzenia, na pewno dasz radę! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie 3 rok jest bardzo ciekawy :O. Same fascynujące przedmioty. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, mam pytanie.
    Czy jeśli nie jest się jakimś geniuszem z przedmiotów ścisłych można dostać się na weterynarię i później sobie poradzić na studiach?

    OdpowiedzUsuń
  6. Weterynaria to w ogóle super studia aczkolwiek patomorfologia z początku może sprawiać problemy. Zwłaszcza tym wrażliwym osobom ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie nie jest to prosty kierunek studiów, jednak jeśli lubmy to, co robimy to z pewnością jest nam dużo prościej. Do niektórych przedmiotów jak patomorfologia trzeba na pewno mieć też mocne nerwy. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Weterynaria to ciężki kierunek, ale naprawdę warto

    OdpowiedzUsuń
  9. 37 yr old Help Desk Operator Aarika Durrance, hailing from Burlington enjoys watching movies like Major League and Running. Took a trip to San Marino Historic Centre and Mount Titano and drives a Maxima. ich strona

    OdpowiedzUsuń